
S.P. Kornel Morawiecki - To bez wątpienia był wielki człowiek, który swoją postawą, życiem i upartym dążeniem do celu jakim była Niepodległa Polska – zapewnił sobie piękne miejsce w naszej historii.
Kornel! Żegnaj Przyjacielu!
W czasach „Pierwszej Solidarności” nasze drogi jakoś się nie przecinały.
Potem, po 13 grudni1 1981 r. Kornel się ukrywał, tworzył konspiracyjną organizację „Solidarność Walcząca”.
Do Nysy, w której ja i moi przyjaciele konspirowaliśmy na całego, docierali emisariusze „SW”.
Nie zapomnę konspiracyjnego spotkania w nyskim mieszkaniu – bodaj w roku 1985 - gdzie grono nyskich „podziemniaków” słuchało relacji Wojtka Myśleckiego doktora fizyki i bliskiego współpracownika Kornela.
Z Wojtkiem wcześniej zetknęliśmy się w nyskim więzieniu.
I otóż na tym konspiracyjnym zebraniu Myślecki mówił do kilku nyskich solidarnościowców, o tym że wkrótce nastąpią głębokie zmiany w Chinach, i że komunizm upadnie, a ZSRR się rozleci.
Myśmy o tym wszystkim marzyli, dążyliśmy do wyzwolenia Polski i obalenia komuny, ale jakoś wówczas słowa współpracownika Kornela wydawały mi się czystym marzycielstwem.
„Ech - pomyślałem w duszy - to tak szybko nie będzie. Może za 20 lat?”
Tymczasem w cztery lata od tamtego wykładu mieliśmy ujawnioną Solidarność, „wybory czerwcowe”
i upadek komuny.Do dziś wspominam tamte przepowiednie bo coś, co wydawać się mogło czystym marzycielstwem okazało się prawdą.
A to marzycielstwo polityczne, które dzięki uporowi i odwadze wielu ludzi, okazało się realizmem – było właśnie cechą Kornela. Marzycielstwo? Nie do końca.
Po prostu zasady, przekonanie o tym, że warto dochować wierności , gorący – choć nie egzaltowany –
patriotyzm i coś co zawsze mi się kojarzyło z opisem dawnej, polskiej inteligencji – odwaga intelektualna.
Jak o czymś jestem przekonany to nie poddaję się tłumowi choćby wszyscy namawiali mnie do zmiany zdania.
I nie ustępuje choć za wierność swoim poglądom trzeba płacić.
Taki był właśnie Kornel Morawiecki.
Potem – już kiedy wspólnie ze śp. Prof. Przystawą tworzyliśmy Ruch Obywatelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, miałem okazję bliżej spotykać się z Kornelem.
To Przystawa swoim fiacikiem 126p, pod koniec 1988 r. wwoził nielegalnie przez „zieloną granicę” wydalonego z komunistycznej Polski Kornela z Włoch do Ojczyzny z powrotem.
W latach 2006 – 2012 Kornel uczestniczył w wydarzeniach, które organizowałem – w konferencjach nt. ordynacji
w Nysie czy w warszawskim Kongresie Protestu z 2012.
Kiedy zaczęliśmy – wspólnie z Kukizem - tworzyć ruch, który miał doprowadzić do zmiany systemu nie wyobrażałem sobie, żeby zabrakło w nim Kornela.
Jednak z umieszczeniem Kornela Morawieckiego na liście wyborczej w 2015 r. były kłopoty.
Sprzeciwił się sam guru ruchu – Paweł Kukiz – a jego argumentem był wiek kandydata.
Kukiz chciał mieć na listach wyborczych – jak sam mówił – „młodych”, Kornel wg niego tego kryterium nie spełniał.
Jednak byłem uparty i doprowadziłem do tego, że Kornel z jedynki wszedł Sejmu i rozczuliło mnie,
kiedy w grudniu ub. roku podczas sejmowego dzielenia się opłatkiem Kornel przypomniał to.
Wdzięczność zachowują tylko ludzie wielcy – w moim przekonaniu Kornel Morawiecki – Marszałek Senior obecnego Sejmu – takim właśnie był.
Na początku kadencji, kiedy choroba Go jeszcze nie dopadła, założyliśmy Poselski Zespół na rzecz Nowej Konstytucji, którego został przewodniczącym, a ja byłem „roboczym” zastępcą.
Wiele razy też nasze stanowiska wręcz się pokrywały. Tak Kornel jak i ja głośno wyrażaliśmy dezaprobatę przeciwko niszczeniu pomników rosyjskich żołnierzy poległych przy wyzwalaniu Polski.
Obaj rozumieliśmy prostą prawdę, że ci ludzie polegli za to, żebyśmy byli wolni, a ideologiczne uwarunkowania były wszak wówczas inne. I dzisiaj nie trzeba na nowo pisać historii.
Teraz kiedy Kornel odszedł i Jego działania, czyny, słowa – są już tylko wspomnieniem – oczywiście żałuję zmarłego, zacnego człowieka.
Jednak to, że mogłem go osobiście znać, współpracować i przyjaźnić się poczytuję sobie za zaszczyt.
To bez wątpienia był wielki człowiek, który swoją postawą, życiem i upartym dążeniem do celu jakim była Niepodległa Polska – zapewnił sobie piękne miejsce w naszej historii.
Cześć Jego Pamięci
Janusz Sanocki - Poseł Niezrzeszony
Dobijacie go TAM tym wychwaleniem (kolejnym już tutaj na Neonie24) a on z całą pewnością potrzebuje teraz MODLITWY, MODLITWY i jeszcze raz MODLITWY.
Więc jedyne co może mu w tej chwili pomóc to wasze (jego kumpli) organizowanie modlitw, najlepiej przed Najświętszym Sakramentem i zamawianie za niego Mszy Św... I TO WSZYSTKO...
Ocenę jego zasługo zostawcie Panu Bogu, bo zazwyczaj są one inne niż te ziemskie.
Pozdrawiam
ten pański dytyramb można skwitować następująco: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś.
Zastanów się Pan,
czy zasługuje na dobre słowo Żyd, który walczył z polskim PRL na rzecz budowy żydowskiej IIIRP? Za czyje pieniądze te walkę prowadził?
https://programwps.files.wordpress.com/2019/10/a8z6w9hvc8.jpg
https://programwps.files.wordpress.com/2019/10/dqd6xhbxuaehuez.jpg
Wniosek?
Czy interesy ludzi stworzonych przez Boga i interesy dzieci Złego - są zbieżne?
https://prawy.pl/11798-kornel-morawiecki-kolejny-falszywy-idol-srodowisk-katolickich/
Byli ponad.
Moje podziękowania dla Posła Janusza Sanockiego, za wsparcie Kornela Morawieckiego w jego drodze do sejmowego przedstawienia się Polakom.
Z Wojtkiem wcześniej zetknęliśmy się w nyskim więzieniu.
I otóż na tym konspiracyjnym zebraniu Myślecki mówił do kilku nyskich solidarnościowców, o tym że wkrótce nastąpią głębokie zmiany w Chinach, i że komunizm upadnie, a ZSRR się rozleci."
Takich informacji nie posiadają zwykli pracownicy naukowi - fizycy. Ale członkowie tajnych stowarzyszeń, kierowanych przez jezuitów już tak. Do tajnych stowarzyszeń bardzo chętnie są przyjmowani ludzie ponadprzeciętnie zdolni, jak w/w referujący. Mimo iż są błyskotliwi to nie domyślają się jakie siły za tym stoją. A za tym wszystkim stoi książę tego świata.
No więc właśnie, albo masonerię. Aż poseł Sanocki się rozmarzył. Marzył pewnie o zostaniu posłem i kontynuacji rozmontowywania Polski za bardzo godziwą pensję ( głosowania sejmowe są do wglądu).
W obliczu tego, co się w Polsce wydarzyło, tej bezczelnej, zbójeckiej grabieży majątku narodowego przez wybrane żydostwo, zwanej transformacją i kontynuacji rozmontowywania Polski przez ostatnie 30 lat, zastępowania Polaków przez imigrantów z Ukrainy i krajów trzeciego świata, postępującej przemiany Polski w Polin, sprowadzania okupantów i ich wojsk na ziemie polskie, zadłużanie Polski w żydowskich bankach, etc., etc., do których to działań i Kornel i jego syn się walnie przyczynili i przyczyniają - trzeba mieć wyjątkowy tupet i bezwstyd, żeby być z tego dumnym i żeby nazywać takie indywiduum swoim przyjacielem. Najlepszy dowód, że ten cały zażydzony sejm zwany polskim można przyrównać do jakiegoś sądu kapturowego nad Polską i Polakami, rzekomo za ich przyzwoleniem w powtarzanej co cztery lata farsie „wyborczej”.
Doprawdy, nie ma nad czym płakać, panie Sanocki. Wnuki Kornela uczą się na dobrych żydków i zapewne będą kontynuować jego chwalebne dzieło likwidacji Polski. A kto wie, może nawet zarządzać w Polinie.
Dodatkowo dochodzi czynnik całkowicie pomijany przez katolików i niewierzących, który da się określić mianem zwiedzenie.
W końcu ,,ojciec święty"* wypowiadał się ciepło o NWO, no więc ,,Bóg z nami".
https://www.youtube.com/watch?v=tRX-KEXBvYY
*Tytuł należący jedynie do Boga, używany świętokradczo przez katolików.