
Rozważania na stulecie: Czy państwo polskie w roku 2018 jest państwem sprawnym? Dobrze zorganizowanym, sprawiedliwym, stabilnym? Czy jesteśmy w stanie sprostać współczesnym wyzwaniom?
Kiedy znów stracimy niepodległość?
Rozważania na stulecie:
Być może wielu czytelników się żachnie na tak zadane pytanie:
Jak można wątpić w to, że Polska – demokratyczna, rządzona przez kolejne tzw. „dobre zmiany” (raz pisowską, raz platformerską); oraz zabezpieczona wiecznym sojuszem z USA - naszym potężnym przyjacielem zza oceanu; dokarmiana wiecznymi dotacjami z Unii – że taka Polska będzie istnieć wiecznie.
Do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej.
I co znowu za prowokacje ten Sanocki robi, że takie pytania stawia?
Otóż nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Padały potężne imperia, rozlatywały się państwa stabilne, sojusznicy nie raz i nie dwa zdradzali, dokarmiający wystawiali w końcu wysokie rachunki za paszę dotacji.
Nic na tym świecie nie jest wieczne i „nec locus, ubi Troia fuit” – „nie ma śladu gdzie była niegdyś Troja”.
Narodowa mitologia
Narodowa mitologia wtłaczana dzieciom do głów, nasza wiara w szlachetną przeszłość opowiada jak to było sobie, wielkie, szczęśliwe państwo polskie i w XVIII wieku przyszli niedobrzy sąsiedzi, napadli, rozebrali i Polska – na skutek tej zaborczości obcych - zniknęła z mapy Europy.
Wyrządzono nam krzywdę bez naszej winy. Ech gdyby nie zabory!
Jakim pięknym i rozległym państwem byśmy byli!
Potem były powstania: listopadowe, styczniowe, każde z nich konieczne i słuszne, bo jakbyśmy tak raz na 50 lat nie wytracili swoich elit i nie polegli, to jakżeby ta Polska miała wyglądać? O czym by śpiewały następne pokolenia?
W końcu odzyskaliśmy wolność w 1918 roku. Niestety tylko na 20 lat, bo znów Ci źli sąsiedzi napadli nas, a sojusznicy nie wywiązali się z obietnic i nie przyszli na pomoc. I znów zniknęliśmy z mapy – nie ze swojej winy ma się rozumieć.
Wszystko to ma podtrzymywać nas na duchu, tylko, że prawdy jest w tych mitach bardzo niewiele.
W XVIII wieku Polska szlachecka upadła, bo upaść musiała. Była dziwolągiem w ówczesnej Europie. Państwem totalnie zacofanym pod każdym względem, bez dróg, bez armii, bez skarbu. Jak to się wszystko trzymało kupy – nikt nie potrafi powiedzieć.
Sądy w szlacheckiej Polsce owszem wydawały wyroki – ma się rozumieć tylko w sprawach między szlachtą, ale te wyroki nie były egzekwowane przez państwo, bo państwo żadnej nie miało policji, ani w zasadzie administracji.
Egzekwował więc wyrok ten, kto tam miał szablę i paru kumpli potrafił zwerbować.
A ponieważ najwięcej kumpli mieli magnaci bo cała masa szlachty-gołoty żyła na ich koszt, więc taki magnat robił co chciał. Żadne go tam sądy nie obowiązywały – chyba, że miał sprawę z innym magnatem. Jakiegoś tam szlachcica mógł krzywdzić do woli.
A już o chłopach nie ma co mówić, bo żadnych praw nie mieli. Jak się szlachcic opił i dla zabawy zabił chłopa, to płacił tam jakieś odszkodowanie...tylko właścicielowi tego zabitego - boć przecież chłop - to był inwentarz, jak krowa czy koń.
Niewiele więcej praw mieli mieszczanie, chyba że byli niemieckiego czy żydowskiego pochodzenia i żyli w Polsce na zasadzie przywilejów, które otrzymali od króla czy magnata.
Administracja w zasadzie nie istniała, podatki były znikome i wystarczały ledwie na utrzymanie dworu królewskiego, armii prawie nie było.
Państwo, które obejmowało terytorium sięgające miliona kilometrów kwadratowych utrzymywało 12 tys. żołnierzy.
W tym czasie biedne (ale za to dobrze rządzone) Prusy miały 150 tys. doskonale wyszkolonego żołnierza, podobnie Rosja i Austria.
Sąsiednie państwa były rządzone sprawnie, podczas kiedy w Polsce od połowy XVII wieku sejmy były zrywane regularnie.
Wystarczyło, że coś jakiemuś magnatowi nie odpowiadało, zlecał zadanie jednemu ze swoich posłów i ów reprezentant narodu krzyczał „Nie pozwalam na dalsze obrady!”
i wszyscy musieli rozjechać się do domów. Było to dziwactwo na skalę światową, ale przez kilkaset lat nie budziło w Polsce żadnego sprzeciwu.
Elity – szlachta, duchowieństwo, magnateria – zadowoleni byli z liberum veto i nie widzieli potrzeby zmiany. Nie raziła ich też niemoc państwa, niesprawiedliwość sądów, nie niepokoił brak armii, brak dróg – dopóki szlachcic sprzedawał zboże i mógł dostatnio żyć, było dobrze.
W połowie XVIII w. zaczęło się nieśmiałe myślenie o reformach, ale wszystko to było za mało, za późno i nie tak. Takie zaniedbane, zdezorganizowane państwo, jakim była wówczas Rzeczpospolita musiało upaść.
Nikt nie mógł tolerować bezbronnego, niezagospodarowanego cywilizacyjnie stepu zajmującego 800 tys. km kwadratowych w centrum środkowej Europy.
Nie opowiadajmy więc, że to wina sąsiadów. My sami, my Polacy doprowadziliśmy do upadku naszego państwa w XVIII wieku.
Obecnie powtarzamy dawne błędy:
Czy państwo polskie w roku 2018 jest państwem sprawnym? Dobrze zorganizowanym, sprawiedliwym, stabilnym?
Czy jesteśmy w stanie sprostać współczesnym wyzwaniom? I czy w tym wielkim wyścigu, jaki ciągle trwa między państwami, między narodami, my idziemy do przodu czy też sobie wygodnie wegetujemy wsparci dotacjami unijnymi i zadowoleni, że nasze dzieci mogą wyjechać do roboty u Niemca, Anglika czy kogo tam?
Po 29 latach od „upadku komuny” Polska jest nadal krajem biednym.
Przeciętny Polak dysponuje kwotą trzykrotnie niższą niż Niemiec, niższą o połowę niż średnia europejska.
Jeśli liczyć Produkt Krajowy Brutto na głowę od 1990 do 2015 r. to owszem wzrósł on w Polsce ponad 7-krotnie. Ale w tym czasie w Chinach wzrósł ponad 25-krotnie, a w Wietnamie 21 razy.
W ciągu 29 lat od upadku komuny wyprzedaliśmy praktycznie cały nasz przemysł - wszystko co zbudowało społeczeństwo w czasach wielkich wyrzeczeń w okresie PRL zostało „sprywatyzowane”.
Huta nie mogła być już w polskich rękach musiał ją kupić Hindus. Nie produkujemy polskich samochodów, proszków do prania, w zasadzie nie ma żadnego sztandarowego produktu przemysłowego, którym moglibyśmy się w obecnej Polsce pochwalić.
Przed II wojną produkowaliśmy doskonałe lokomotywy, tamta biedna Polska (też rządzona z błędami), ale jednak wybudowała Gdynię, magistralę węglową, hutę w Stalowej Woli i Centralny Okręg Przemysłowy.
Co wybudowała III RP?
Po 29 latach III RP ciągle w rozkładzie znajduje się sądownictwo, krytykowany jest poziom oświaty, fatalnie działa administracja, w której nie wiadomo po co stworzono samorządowe powiaty i urzędy marszałkowskie co doprowadziło do wzrostu ilości urzędników. Za komuny, kiedy było centralne planowanie, nie było komputerów, telefonów komórkowych ani Internetu w Polsce było coś ze 150 tys. urzędników. Dziś jest pół miliona.
Niektórzy twierdzą 750 tysięcy!
Nic dziwnego, że założenie firmy w takiej Wielkiej Brytanii to chwila, a w Polsce to mordęga. W dorocznym raporcie Banku Światowego zajmujemy dalekie miejsce w rankingu wolności gospodarczej, wyprzedziła nas ostatnio Rosja.
Mamy fatalny system wyborczy, który prowadzi do chorego upartyjnienia państwa i żadnemu konstytucjonaliście czy politologowi, których masowo produkują polskie uniwersytety ta oczywista wada nie przeszkadza.
Mamy rok w rok deficyt budżetowy na poziomie kilkudziesięciu miliardów złotych co sprawia, że dług publiczny stale rośnie. W tym czasie Niemcy, Czechy a nawet Słowenia mają budżetową nadwyżkę.
W ostatecznym rachunku, które państwo wygra wyścig cywilizacyjny? To, które się ciągle zadłuża, czy to, które potrafi dobrze swoim budżetem gospodarować?
Ja wiem, że w stulecie odzyskania niepodległości powinienem tryskać optymizmem, opowiadać banały o Piłsudskim, podśpiewywać legionowe piosenki i składać okolicznościowe wiązanki.
Ale mi jakoś nieoptymistycznie jest, kiedy patrzę na moje państwo i nie widzę żadnych działań ze strony rządu, który miał być „dobrą zmianą”, które prowadziłyby do naprawy państwa. Nie widzę cięć w administracji, reforma wymiaru sprawiedliwości to niestety partyjna karykatura zmian – zresztą to co zostało wprowadzone (choć to naprawdę nie żadna reforma – nie wprowadzono wybieralności sędziów, ław przysięgłych, nie usprawniono procedury) zostanie wkrótce cofnięte pod dyktando Unii Europejskiej.
Kiedy rozbiory?
Owszem, żyje się nam zdecydowanie lepiej niż za komuny.
Ale na świecie wszystkim żyje się lepiej niż 30 lat temu. Jednak nasze państwo, nasze wspólne dobro wymaga naprawy. Wymaga, by ktoś się o nie troszczył, by – przedkładając osobisty interes – dostrzegał problemy i starał się je rozwiązywać.
Czy to się dzieje? Nie. Kolebiemy się od ściany do ściany.
Media publiczne robią Polakom partyjną wodę z mózgu – i to z jednej, i drugiej strony.
Politolodzy, konstytucjonaliści, dziennikarze, wysługują się to jednym, to drugim. A społeczeństwo żyje tak jak żyło szlacheckie społeczeństwo I Rzeczypospolitej w błogim przekonaniu, że „jakoś to będzie”.
Otóż nie będzie.
Narody, które nie są w stanie rozumnie troszczyć się o dobro wspólne, racjonalnie naprawiać błędy, które same siebie oszukują – takie narody popadają w zależność od innych. Dzisiaj ta zależność nie ma formy militarnego napadu, zaboru terytorium – tego się dzisiaj nie robi. Era jawnego kolonializmu się skończyła. Zastąpiła ją era soft power, czyli kolonializm łagodny. Stąd nikt nie będzie nas najeżdżał, wynaradawiał siłą.
Jeśli nie naprawimy swojego państwa, jeśli nie naprawimy administracji, sądownictwa, jeśli nie zmienimy chorego systemu wyborczego – to wkrótce po Polsce zostanie tylko szyld - hymn, sztandar i parę symboli utrzymywanych dla pozoru.
Mamy przed sobą wiele pracy. Kto ją podejmie?
Janusz Sanocki
Poseł
Trzeba ludziom dostarczać prawdę wtedy otwierają się oczy i zaczyna samodzielne kojarzenie faktów... rozpoznawanie kłamstw mafii żydowskiej.
Dzisiaj ta prawda o globalnej mafii żydowskiej o żydowskim głębokim państwie w USA w UE w Polsce na Ukrainie... i wielu innych państwach świata jest już obnażona , jest oczywista ..widoczna jak na dłoni.
Ta globalna mafią żydowska przez lata maskowała swoje istnienie przy pomocy piramidy kłamstw, fałszywych flag, instytucji o ładnych nazwach, ... i oczernianiu ofiar tej globalnej mafii żydowskiej.
Ta mafia rozbrojona z kłamstwa staje się bezbronna nawet w sytuacji gdy cięgle posiada gigantyczne środki ekonomiczne i militarne.
Siła tej mafii były nieustające kłamstwa które kupowali pożyteczni idioci...
Dziś pożytecznych idiotów już prawie nie ma... są tylko najemnicy i szuje którzy dla zysków dla korzyści ciągle okłamują w TV miliony ludzi w interesie tej mafii. Robią to za pieniądze mafii bo mafia najlepiej płaci za zdradę narodową.. (okłamywanie własnego społeczeństwa jest zdradą Narodową).
Kłamstwa są coraz bardziej prymitywne, przeźroczyste, odrażające...ewidentne...
Ktoś kto dzisiaj w nie wierzy uchodzi w społeczeństwie za idiotę lub za agenta tej globalnej mafii żydowskiej. (kiedyś w czasach powstania solidaruchów uchodził za "patriotę i intelektualistę" tak pożytecznym idiotom wciskała propaganda globalnej mafii.
Skończyła się wiarygodność globalnej mafii a to zawsze oznacza upadek w nicość. Tylko jeszcze nie wiadomo jakim kosztem czy po trupach czy czy lepiej bez przelewu krwi ale z wymierzeniem sprawiedliwości zdrajcom i zbrodniarzom (pożytecznym idiotom niekoniecznie bo kto kara idiotę który nie rozumie co czyni)
Teraz wiem dlaczego pisuary tak Pana nie cierpią.
bo okupująca Polskę światowa mafia żydowska nie jest zainteresowana żadnymi sensownymi REFORMAMI w Polsce !
bo jak mawiał klasyk, Raz Zdobytej Władzy nie Oddamy NIGDY !!! a kto o tym zapomina ten siedzi bez wyroku już 28 m-c !
Słowianie ! tylko wojna Rosji ze światową mafią żydowska da nam szanse zrzucenie rasistowskiego jarzma żydowskiego !!
AMEN !
Ireneusz Tadeusz Słowianin Lach.
Dokładnie taką samą argumentację stosowano podczas każdego powstania. Zwolennicy powstań, które właśnie Autor krytykuje, także widzieli tylko same mankamenty, same wady i domagali się radykalnych i szybkich zmian. Oczywiście zmian całościowych na skalę całego kraju, przeprowadzanych centralnie i odgórnie. Efekt tych działań opisał Autor wystarczająco dokładnie.
Jak zwykle górują emocję i odwoływanie się do szczytnych wartości, bez jakiegokolwiek zwrócenia uwagi na realne warunki i możliwości. Bez zwracania uwagi na to, co można zrealizować w istniejących warunkach, jakie wyznaczyć cele i jak mierzyć ich realizację.
Nie ma myślenia i działania długofalowego, ciągle tylko nieśmiertelna "akcyjność".
Powinniśmy się zastanawiać jak tę niepodległość ozyskać.
5*
https://niezlomni.com/polska-krajem-posiadanym-kogos-zagranicy-brutalnie-szczere-slowa-wicepremiera-wideo/
Wprawdzie obiecał, że będzie "odkręcał" te wieloletnie prawie 30 letnie zaniedbania i ja nawet Mu trochę uwierzyłam!
No więc"
* Poprawka ustawy o IPN,odrzucona przez Kneset i Mossad,nie weszła- pokłony- rządzi Kneset i Mossad oraz senat USA
https://wiadomosci.wp.pl/izrael-presja-na-polske-w-sprawie-ustawy-o-ipn-byla-skuteczna-6267276372629121a
https://www.pch24.pl/rozmowy-w-siedzibie-mossadu-i-konflikt-premiera-z-msz--tak-wygladaly-negocjacje-z-izraelem,61513,i.html
*Ustawa o sądach nie weszła -pokłony na kolanach, rządzi Senat USA i grupa brukselska
https://www.rp.pl/Prezydent--USA/307249901-Ustawa-o-Sadzie-Najwyzszym-Donald-Trump-zdradza-PiS.html
* repolonizacja mediów - nie weszła zażadał tego Dept.Stanu USA w osobie Lady Botoks
https://natemat.pl/256203,polakow-powinien-ogarnac-smutek-po-przeczytaniu-listu-mosbacher-o-tvn
https://wpolityce.pl/polityka/423332-znalazl-sie-rycerz-schnepf-broni-listu-mosbacher
* Gadowski pozwany przez Axel Springer noooo..
https://wmeritum.pl/witold-gadowski-pozwany-ringer-axel-springer/253841
Poza tym budżet Polski jest rozdzielany w USA i Izraelu!bez zważania na Polaków i ich potrzeby.
Nie wierzę, że jakikolwiek choćby najgorszy rząd, potrafi zabrać środki z budżetu, które powinny być przeznaczone w pierwszej kolejności na palące potrzeby własnych obywateli/ służba zdrowia, nauczyciele, emeryci,oddłużanie kraju/.
https://www.wykop.pl/link/4435723/nfz-pacjentka-uslyszala-termin-operacji-2030/
I obdarzać nimi szczodrze np. portale w Polsce szkalujące nas i nasz kraj,zaniedbując własne źródło żywności jakim jest rolnictwo, sponsorować rolnictwo, sady, drogi, koleje, lecznictwo , zbankrutowanego , skorumpowanego sąsiada!Od którego w dodatku spotyka go mnóstwo nieprzyjemności!
Każdy niech sobie odpowie sam!!
To samo z marszałkami Sejmu i Senatu.:+((
Będzie miała rodzina fajne święta!!
Polacy wieczne barany, KTO się kuma jeszcze przy alkoholu z Ukraińcami???
https://nto.pl/ukrainiec-pobil-polaka-na-smierc-nie-zyje-55latek-z-kedzierzynakozla-obywatel-ukrainy-z-zarzutem-pobicia-ze-skutkiem-smiertelnym/ar/13699238
Zacząć trzeba od odbudowy moralnej narodu, od odbudowy świadomości narodowej, to wielki wysiłek kilkunastu ludzi, ale czy są tacy???????
Proszę zauważyć co robią media, lansują szpiegów, karierowiczów a z ludzi robią taki motłoch, tzn. na siłę wciskają im swój punkt widzenia. Zamiast debat, sporów, reportaży itd. powinny opierać się w pobudzaniu wiedzy u ludzi, a robi się coś przeciwnego narzuca się chałturę, byle jakość, tak by ludzie byli ogłupiani. Świadomy Naród nie wybierze szpiega, darmozjada do władzy, a tak to cała plejada tych pasożytów pcha się do wszelkich szczebli władzy, o czym świadczyły ostatnie wybory samorządowe.
Przecież na urzędach pensja jest co miesiąc, ZUS opłacony a życie za swoje na swoim jest trudne, trzeba ciężko pracować, a tu za lenistwo płaci się wysokie apanaże.
Nie świadomy Naród musi popaść w niewole i tak jest obecnie.
Także pracujmy nad budową świadomości narodowej.
Co do Rosji i Niemiec, to można z takiego układu geopolitycznego bardzo wiele skorzystać i można być w pełni Niepodległym krajem, a na klęczkach prosić o jałmużne z usraela, to nic innego jak zniszczenie polskosci i zniszczenie skupiska jednego narodu.
W usraelu też na kazdym kroku uczą ,,patriotyzmu", wieszają wszędzie flagi, spiewają swój hymn, malują twarze w barwach narodowych i to im zostało z wolności i niepodległości, a że zadłuzeni są po uszy to nie kumają, a że patologia obyczajowa nimi rządzi tego nie widza, że żyd nimi rządzi tego nie widzą, ważne dla nich jest to, że mają szerokie łóżko i wielką michę z śmieciodajni.
Bez pierwszego kroku drugiego nie będzie.
Pozdrawiam
https://youtu.be/VTSTrqrZuxU
https://3obieg.pl/uklad-magdalenkowy-relacja-naocznego-swiadka/
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2017/09/my-wezmiemy-wladze-a-wy-polacy-pojdziecie-z-torbami-czyli-michnik-szczery-po-alkoholu/
zwłaszcza pytanie o sprawiedliwość, i tą w ustawodawstwie, i tą w sądownictwie.
Wobec samowoli sądów nikt nie jest pewnien swoich praw. Żaden spór w sądzie nie jest rozstrzygany zgodnie z logiką, a co dopiero zgodnie ze sprawiedliwością.
Jak państwo ma się utrzymać, skoro coraz więcej obywateli nienawidzi swojego państwa.
Ta garstka biorąca udział w marszu niepodległości to jakaś zaczadzona mniejszość.
Brakuje więc takiego podejścia konkretnego, realnego, opartego na zebranych konkretnych materiałach, skupiającego się na eliminowaniu konkretnych , często drobnych nieprawidłowości.
Zamiast tego jest ciągłe "podbijanie bębenka" że okupacja, że niezgodne z logiką. Ciągłe oczekiwanie wielkich spektakularnych zmian, zamiast pracy organicznej. A wielkie zmiany to zwykle wielkie rozczarowania.
Przykłady wyroków:
Faktura została wystawiona na obywatela X, przed kliku laty. Stąd sąd orzeka, że zapłacić za nią masz TY, z odsetkami, a jakże, i nic do rzeczy nie ma, czy X za nią zapłacił, czy nie.
Składasz apelację? Sąd apelacyjny orzeka, iż nie może orzec na szkodę apelującego, dlatego wyrok zostaje utrzymany.
Rzecznik Praw Obywatelskich orzekł o niezaskarżalności tych wyroków, infomacja o nich widniała przez wiele lat na stronie RPO.
sąd prowadzi rozprawę przez dwa lata z tabunem świadków, po czym orzeka, iż powód nie miał legitymacji czynnej, co mógł orzec na pierwszym posiedzeniu. I taki sposób jest typowy, a nie wyjątkowy.
Na zaskarżenie uchwały organu spółdzielni ustawa przewiduje bodaj 6 tygodni, proces w tej sprawie może trwać kilka lat, bez żadnego zabezpieczenia.
O czym my mówimy. W co gra Pan Warzecha?
Większość chce wielkiej reformy, takiego pójścia na łatwiznę, by od razu było wszystko idealnie.
Ten pierwszy problem jest fundamentalny nie tylko dla reformy, ale i dla sądownictwa w ogólności, wraz z eliminacją przejmowania przez sądy roli ustawodawcy.
A przewlekłość - dobne zmiany w kodeksach postępowania. Można poprawić od ręki.
Skoro jest pan posłem to jako wybraniec chyba wie co za praca jest do wykonania
i kto ma ją podjąć czyli zamiast tu spekulować o dalszych losach Polski ,
proszę tu przynajmniej podać chociaż jakiś zarys planu na przyszłość
bo od ględzenia, z którego nic nie wynika jest cała parada dziennikarzy i blogerów
Może to zbyt mała sprawa, a każdy reformator już widzi na swych skroniach laurowy wieniec zbawcy ojczyzny, więc nie godzi mu się takimi drobiazgami zajmować.
Janusz Sanocki
Poseł"
Poważnie?
Czy tylko pan sobie pokpiwa?
data ustanowienia zmodyfikowanej faszystowskiej Uni,i powstanie takiego panstwa! To panstwo w sklad ktorego wchodzi Polska,zostalo zalozone przez faszystow :niemieckich-Hallstein,wloskich-Maritino,fancuskich-Piney.Jest orok r57 ich podpisy sa pod zalozycielskim traktatem o EWG/obecna Unia. Ten szwab zostaje do 58 roku 1szym szefem kolonialnego EWG.Dzis Polska ,pozbawiona niepodleglosci I suwerennosci jest tlko kolonia do ograbienia jej przez dominantow iv Rzeszy.W Warszawie sa juz tylko marionetki/patrz ustalony podatek od sklepow-kolonisci zakazali,mianowali sedziow kolonisci zakazali,budowy lktrowni na zachodzie Polski-kolonisci zakazali,wydobywanie wegla -kolonisci zakazali,wyciecie swego drzewa w puszczy kolonisci -zakazali,zabici swej swini dl zywieni rodziny -kolonisc I zakazali,uzywanie swego przemyslu -juz szczatkowego -zakazano, zmiane architektury pienieznej-zakazano,misje pieniadza przezNBP -zakazano itd itd lista bardzo dluga.Mimo ze prezydent .premier ,sejm podpisuja ustawy sa juz tylko marionetkami.Niewybieralna Unia ,skorumpowanymi urzednikami,w oparciu o ideologa marksistowskiego-komunistycznego-Spinelego,DOBIJA SZCZATKI POLSKI.Oni ci faszysci potrzebuja jeszcze tylko swego wojska unijnego do zabijania Polakow.Njemnicy rzadowi w Polsce to popieraja.To tylko najemnicy.Polska znow musi walczyc o niepodleglosc..musi!Ufajmy ze my Polacy bedziemy miec na tyle sily.
1. Niepodległość została BEZPOWROTNIE utracona w chwili gdy "S" wygrała wybory w 1988 r. a de facto od 1.01,1990.
2. Prezydent, premier, sejm podpisują ustawy które tworzone są w gabinetach innych państw, a wojewodowie wykonują polecenia namiestników tychże, z pominięciem organów centralnych.
3. Ci faszyści potrzebują swego wojska unijnego i policji do zabijania Polaków bo mają na to przyzwolenie Ustawą 447. A gdzież ona została uchwalona? Bo chyba nie w niepodległym kraju? I proszę pokazać mi niepodległy kraj, który wobec braku jakiegokolwiek zewnętrznego zagrożenia z euforią wita obce wojska sadowiące się w naszej przestrzeni terytorialnej.
2.Wylacznosc kontroli i obrony granic tego terytorium
3. Wylacznosc emisji i kontroli obiegu Pieniadza.
Polska zadnej z nich nie spelnia.....
O czym zatem bredzimy panie Posle?????